W dzisiejszym życiu podróżnika pewnie nadal są tacy, którzy na wycieczkę zabierają gotowane jajko i obranego ogórka gruntowego. Wy też macie takie wspomnienia z dzieciństwa? W wakacje przemierzyliście całą Polskę w zatłoczonym pociągu, by dotrzeć nad przeważnie deszczowe morze? Niektórzy podtrzymują tę tradycję pakowaną w papier śniadaniowy i jednorazowe woreczki. Jednak świat linii lotniczych w żywieniu pasażerów milowymi krokami poszedł do przodu. Można by nawet pokusić się w wyobraźni o sponsorowane loty dla kulinarnych autorytetów przyznających gwiazdki Michelin. Bo kuchnia na pokładzie samolotu potrafi być porównywalna z tą w restauracjach i to dobrych. Ale tak, jak w restauracjach stacjonarnych częściej jednak kurczak bywa przeciętny niż wybitny, tak jest też i na pokładach.
Opinie są podzielone. Jedni twierdzą, że jedzenie w samolocie jest nie do zjedzenia, inni, że smakuje coraz lepiej. Faktem jest, że wszystko w świecie usług zależne jest od pieniądza i dotyczy to również żywienia w samolocie. Najbardziej chwalone za posiłki są linie lotnicze Emirates, Thai Airways czy Turkish Airlines – linie lotnicze ekskluzywne więc i drogie.
Możliwości i ograniczenia
Faktem jest, że jedzenie w samolocie jest odbierane przez ludzki organizm inaczej niż na lądzie. Dzieje się to na skutek suchego powietrza i niskiego ciśnienia, z jakimi mamy do czynienia na dużych wysokościach. Wszystko to obniża zdolności naszych kubków smakowych. Więc potrawa może chce dobrze, ale napotyka na nasze ograniczenia. Potrawy muszą być okraszone odpowiednim stopniem wilgotności, by zredukować efekt suchego powietrza. Dodatkowo nie mogą mieć zbyt intensywnego zapachu, który na tak niewielkiej przestrzeni mógłby wywołać nudności. Również z racji ograniczonego wyboru potraw, posiłki w samolocie raczej pozbawiane są większej ilości przypraw. Dzięki temu mają być odpowiednie dla wszystkich pasażerów, którzy mogą być bardzo urozmaiceni jeśli chodzi o upodobania kulinarne. Posiłki zawierają natomiast zwiększoną ilość sodu, aby wzmocnić efekty smakowe, które są osłabione. Dania z taką ilością sodu na lądzie byłyby dla nas zbyt słone.
Samolot, jak wiemy, nie dysponuje kuchnią. Oznacza to, że serwowane posiłki nie są przygotowywane na bieżąco, tylko z odpowiednim wyprzedzeniem czasowym. W związku z tym są też mrożone i dopiero na pokładzie samolotu odmrażane. Sam ten fakt mrożenia również ma wpływ na walory smakowe, o czym wiedzą wszyscy fani kuchennych rewolucji Magdy Gessler.
Cena ma znaczenie
Czy jedzenie w samolocie jest darmowe? To zależy jak na to spojrzeć. Tanie linie lotnicze są najbardziej oblegane ze zrozumiałych powodów – oferują tanie bilety. Na pokładzie dostępne jest jedzenie w formie kanapek, tortilli czy makaronów, ale trzeba za nie zapłacić. Niestety w opinii wielu cena nie jest warta tego, co dostaniemy na tzw. talerzu. Produkty stosowane w tego typu daniach określane są jako najgorszej jakości. dotyczy to wędlin, serów, pieczywa. Pewnie będąc głodnymi zapchamy się, ale o delektowaniu się jedzeniem możemy zapomnieć. Częściej więc wybieramy zjedzenie czegoś przed wylotem, szczególnie, że loty tanimi liniami lotniczymi, w których nie ma zagwarantowanego posiłku, raczej odbywają się na krótką odległość, więc da się bez jedzenia przetrwać. Inaczej sprawa się ma we wspomnianych ekskluzywnych liniach lotniczych. Posiłki są tam serwowane nawet kilka razy w ciągu lotu i nie trzeba za nie płacić na pokładzie. Z drugiej strony patrząc, ceny biletów w tych liniach do niskich nie należą i zapewne jednym z ich wyznaczników jest właśnie koszt posiłku.
Kurczak czy rybka?
Posiłki odgrzewane w samolocie gdzieś jednak pierwotnie powstać musiały. Zazwyczaj ich przygotowaniem zajmują się firmy związane z obsługą naziemną, czyli po prostu firmy cateringowe. Jednak drogie linie lotnicze postępują inaczej. I tak, na przykład linie Emirates dysponują w Dubaju pięciopiętrowym budynkiem przeznaczonym do produkcji najlepszej jakości posiłków. Zatrudnionych tam jest wielu kucharzy różnej specjalności – od kuchni włoskiej, przez tajską, hinduską, aż po japońską, dzięki której na pokładzie można zasmakować również w sushi. Znajduje się tam również piekarnia oraz laboratorium higieny i analizy żywności. W niektórych liniach lotniczych wprowadzono urozmaicone menu, które na zasadzie rotacji zmienia się z miesiąca na miesiąc. Można również zarezerwować sobie danie wegetariańskie. Zjemy tez posiłki stworzone przez najlepszych szefów kuchni z całego świata. Nie zabraknie więc na naszym talerzu łososia z soczewicą, homara czy krewetek, a w niektórych liniach lotniczych zjemy makaron produkowany specjalnie dla danego przewoźnika czy wieprzowinę z grilla. Nic, tylko latać.
Istnieją nawet rankingi i zestawienia linii lotniczych pod kątem serwowanego jedzenia. Temat jest mega ciekawy!